Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2015

Moje wielkie tureckie wesele!

Obraz
NIEDZIELA, 3 maja 2015 No i nadszedł wreszcie czas na relację z tego, co najważniejsze. Tureckie wesele. Do tej pory wspominam ten dzień z uśmiechem na twarzy. Działy się różne (dziwne dla mnie) rzeczy, ale wszystko przyjmowałam jako turecki standard. Na początek kwestia kontrowersyjna wśród obcokrajowców przebywających w Turcji - całowanie rąk... Rodzina U. to zbiór różnych osób mających różne poglądy. Nie ma radykałów, ale są ludzie bardziej i mniej wierzący, zwolennicy i przeciwnicy Erdogana i jego polityki, kontynuatorzy tradycji i ludzie nowocześni. Każda z tych grup inaczej podchodzi do kwestii całowania rąk. Z doświadczenia wiedziałam, że moi teściowie bardzo sobie cenią fakt, że znam ten zwyczaj, więc starałam się już w sobotę całować po rękach tych, których całował mój mąż. Była to dość dobra strategia, o ile był w pobliżu, bo jak go nie było, to całowałam jak leciało. Nie wiedziałam, kto jest z rodziny, a kto nie, więc na pewno mieli ubaw. W każdym razie – rodziców U...