Nasze przygody z cig kofte (bez mięsa) :)

Zapewne ilu Turków mieszkających poza swoją ojczyzną, tyle tęsknot i marzeń o tureckim jedzeniu. Mój mąż tęskni bardzo za cig kofte. Ja swego czasu też bardzo polubiłam to danie (jemy wersję bezmięsną). Dla niektórych mogłoby się wydać dość proste i mało wykwintne, ale ja do takiej grupy nie należę i po pierwszym moim zetknięciu się z tą potrawą, przepadłam. Przepis można znaleźć w Internecie bardzo łatwo, ale składniki w Polsce... ;) No więc, bulgur - kupiliśmy dwukilogramowe opakowanie w Auchan i w Lidlu w czasie greckiego tygodnia kilka półkilogramowych paczek. Mamy zapas. Mina mojego męża, gdy zobaczył cenę - bezcenna. Do tej pory nigdy nie kupował bulguru, bo dostawał go za darmo od dziadka. No, ale gdyby go kupował, to zapłaciłby jakieś 4zł za kilogram, a tutaj? 0,5kg kosztuje ponad 5zł. Cena ceną, ale dobrze, że jest. Nachodziliśmy się jednak za pastą paprykową. Znaleźliśmy ją w końcu w tureckiej knajpie połączonej ze sklepem. Cena za słoiczek - 15 zł. No i isot (czyli ta o...