Nasze przygody z cig kofte (bez mięsa) :)

Zapewne ilu Turków mieszkających poza swoją ojczyzną, tyle tęsknot i marzeń o tureckim jedzeniu. Mój mąż tęskni bardzo za cig kofte. Ja swego czasu też bardzo polubiłam to danie (jemy wersję bezmięsną). Dla niektórych mogłoby się wydać dość proste i mało wykwintne, ale ja do takiej grupy nie należę i po pierwszym moim zetknięciu się z tą potrawą, przepadłam.

Przepis można znaleźć w Internecie bardzo łatwo, ale składniki w Polsce... ;)

No więc, bulgur - kupiliśmy dwukilogramowe opakowanie w Auchan i w Lidlu w czasie greckiego tygodnia kilka półkilogramowych paczek. Mamy zapas. Mina mojego męża, gdy zobaczył cenę - bezcenna. Do tej pory nigdy nie kupował bulguru, bo dostawał go za darmo od dziadka. No, ale gdyby go kupował, to zapłaciłby jakieś 4zł za kilogram, a tutaj? 0,5kg kosztuje ponad 5zł. Cena ceną, ale dobrze, że jest. Nachodziliśmy się jednak za pastą paprykową. Znaleźliśmy ją w końcu w tureckiej knajpie połączonej ze sklepem. Cena za słoiczek - 15 zł. No i isot (czyli ta ostra czarna papryka w płatkach) - gdyby ktoś szukał, to polecam turecki sklep w Warszawie, zdaje się, że mieści się gdzieś na Marszałkowskiej. Reszta, powiedzmy, nie stanowiła problemu. Składniki macie poniżej:

Pisząc "przyprawy", mam na myśli: paprykę słodką (1 łyżeczka), paprykę ostrą (1 łyżeczka), czerwoną paprykę w płatkach (1 łyżeczka lub więcej, jeśli lubicie na ostro), isot (1 łyżeczka lub więcej, wg upodobania), kminek mielony (pół łyżeczki), sól (dwie łyżeczki, ale to rzecz gustu i smaku raczej) i pieprz (pół łyżeczki).

Bulgur (2 szklanki) zalewamy szklanką gorącej wody o tej samej pojemności. Odczekujemy chwilę aż kasza wchłonie wodę i napęczniej, a następnie dodajemy zblendowane na puree 2 cebule i 2 lub 3 ząbki czosnku, przyprawy oraz 1 łyżkę stołową pasty paprykowej i 1 łyżkę stołową pasty pomidorowej. No i przystępujemy do ugniatania. Potrzeba do tego siły i cierpliwości, więc u mnie mąż się tym zajmuje. Gdy kasza zmięknie pod wpływem ucierania/ugniatania/szorowania (różne techniki mojego domowego kucharza), dodajemy sok z połówki cytryny, 4 łyżki oliwy i sos z granatu (1/4 szklanki) i znowu ugniatamy. Po około 15 minutach dodajemy drobno posiekaną zieleninę i jeszcze przez 10 minut ugniatamy.

Po zakończeniu tej ciężkiej fizycznej pracy zaczynamy formować cig kofte. Najpierw zwilżamy dłonie w chłodnej wodzie, a następnie bierzemy w dłoń trochę mieszanki, zaciskamy pięść i otwieramy. Pierwszy zrobiony. I tak dalej, dalej i dalej...

Mój mąż robi najpierw połowę (dla mnie), a następnie dosypuje sobie tych ostrych papryk i robi drugą połowę dla siebie. Jak już mówiłam - jak kto woli.

Z czym to jeść? No cóż. Sałata lodowa, sok z cytryny, sos z granatu, i obowiązkowo ayran. Dla osób lubiących pszenny chlebek turecki (coś w stylu tortilli), polecamy go również. My zawijamy pojedyncze kofte w sałatę, skrapiamy sokiem z cytryny i sosem z granatu i OCZYWIŚCIE popijamy ayranem (też znalezionym w PL).

I tak to wygląda. Smacznie, zdrowo i bez chemii. :) Polecamy!


SMACZNEGO!

PS Ta porcja wystarcza nam na 2-3 dni, możecie więc zrobić z mniejszej ilości kaszy.

Komentarze

  1. Uwielbiam tureckie jedzenie, ale cig kofte z mięsem zawsze mnie siłą rzeczy odrzucało. Pamiętam jak parę lat temu dostałam porcję dla całej rodziny i nie wiedziałam co z tym zrobić. Jednak ostatnio (jak to bywa) zachciało mi się zrobić wersję bezmięsną, do tego ostatnio kupiłam jakąś przyprawę i... jutro zrobię . Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. 23 yrs old Staff Accountant III Walther Norquay, hailing from Lacombe enjoys watching movies like Mysterious Island and Gambling. Took a trip to Major Town Houses of the Architect Victor Horta (Brussels) and drives a Ferrari 250 GT SWB California Spider. Jej komentarz jest tutaj

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tureckie marki odzieżowe

Ramazan geldi!